Cześć!
Czyżbym pierwszy raz w życiu dotrzymała jakiegoś terminu?
Od teraz mam zamiar publikować regularne zestawienie tego co udało mi się przeczytać w ciągu miesiąca, a że przestrzeń na instagramie jest za mała, postanowiłam rozwinąć te serię właśnie tutaj!
A więc zaczynajmy!
NIM DOJRZEJĄ MALINY
Trzy siostry, jedno miejsce na ziemi. Kojąca opowieść o powrocie do domu.
Mijka właśnie się zaręczyła, ale wciąż kocha innego mężczyznę. Lilka pragnie spędzić na ukraińskiej wsi ostatnie lato przed wyjazdem na drugi koniec świata. Marta niebawem urodzi bliźniaki i nie chce zdradzić, kto jest ojcem. Wszystkie trzy pragną schronić się przed światem. Marzą o tym, by wziąć oddech przed kolejnym skokiem na głęboką wodę życia.
Azyl znajdują w swoim raju z dzieciństwa – u babki Teodory. W jej domu, ukrytym w gąszczu krzewów, wśród śpiewu ptaków i zapachu owocujących drzew, czas na chwilę się zatrzymuje. Kobiety mogą na nowo odkryć siebie i łączące je więzi. Ale życie nie pozwala o sobie zapomnieć i coraz gwałtowniej wdziera się do ich niemal magicznego schronienia. Nie da się przed nim uciec, ale teraz już można stawić mu czoła.
"Nim dojrzeją maliny" niesie nadzieję wszystkim, którzy marzą o szczęśliwym miejscu na ziemi. To opowieść o tym, że czasem trzeba się zatrzymać, aby odnaleźć w sobie siłę.
Opis mnie nie zawiódł nawet na chwilę. Bardzo przyjemna, lekka książka, która pozwala się na moment przenieść do ciepłego domu znajdującego się w gąszczu zieleni i wspomnień z dzieciństwa. Z pewnością każdy z nas ma takie miejsce na ziemi, które pachnie najpiękniejszymi chwilami, jakie było nam dane kiedyś przeżyć. Wspaniała opowieść o trzech siostrach, które w tym samym momencie - w całkiem innym położeniu życiowym postanawiają uciec do miejsca, które jest dla nich bezpieczne, spokojne i wyjątkowe.
Idealna pozycja dla odstresowania i oderwania się na chwilę od tego zwariowanego świata, który nas otacza!
7,5/10
NIKT NIE ODPISUJE
Jang Eun-jin
Młody mężczyzna podróżuje ze swoim wiernym psim towarzyszem przez Koreę Południową. W plecaku ma tylko empetrójkę, książkę i przybory do pisania. Codziennie przed zaśnięciem pisze list adresowany do osoby, którą poznał podczas podróży. Każdemu, z kim przez krótką chwilę dzieli się opowieściami, nadaje numer: 32, 239, 412, 751…
Jest wśród nich nastolatka, która przyłapała swoich rodziców na zdradzie, sprzedawca słodyczy w pociągu, artysta tworzący instalacje z gum do żucia i pisarka, która próbuje sprzedać swoje książki, akompaniując sobie na harmonijce.
Czy wędrówka Jihuna będzie miała swój kres, gdy otrzyma pierwszą listowną odpowiedź?
"Nikt nie odpisuje" to bestseller Jang Eun-jin, laureatki prestiżowej nagrody Munhak Dongne. Wzruszająca i ciepła opowieść o potrzebie rozmowy i różnych sposobach komunikacji urzeka swoją bezpretensjonalnością. Mówi też o więziach, które tworzymy – i o tym, że te chwilowe czasem okazują się bardzo silne, a te, które powinny trwać przez całe życie, bywają przerażająco kruche. To książka, którą powinien przeczytać każdy, kto potrzebuje pocieszenia.
Przyznam szczerze, że na początku nie porwała mnie ta pozycja, ale z racji iż nie lubię zostawiać rozpoczętych książek - postanowiłam brnąć w to dalej i muszę Wam powiedzieć, że dobrze zrobiłam! Okazała się fantastyczna! Opowieść o chłopaku, który rusza w samotną podróż wraz z niewidomym psem - swojego nieżyjącego dziadka. Główny bohater podróżuje po różnych miastach, codziennie poznając nowych ludzi od których bierze adres nadając im numery i każdego wieczoru pisze list do jednej z nich. Chłopak postanowił sobie zakończyć swoją podróż wraz z otrzymaniem odpowiedzi chociaż na jeden list. Niestety, nikt nie odpisuje.. Według mnie warto ją przeczytać!
7/10
SAMI W ETERZE
Olivie Blake
Pewnego dnia dwoje ludzi wpada na siebie w zbrojowni Instytutu Sztuki w Chicago. On jest doktorantem, który próbuje okiełznać destrukcyjne myśli dzięki kompulsywnym kalkulacjom dotyczącym podróży w czasie. Ona - fałszerką dzieł sztuki cierpiącą na chorobę afektywną dwubiegunową, która wyrokiem sądu została skierowana na przymusową psychoterapię. Ich znajomość nic w kwestii tych zaburzeń nie zmienia.
Jednak cała reszta, dzięki spotkaniu, staje się inna.
Aspołeczny matematyk cierpiący na depresję na którego drodze staje kłamczucha z chorobą afektywną dwubiegunową. Pierwszy raz spotykają cię w zbrojowni Instytutu Sztuki w Chicago i właśnie tam zaczyna się ich wspólna historia. Główni bohaterowie obiecują sobie sześć rozmów, mających na celu zapoznanie się nawzajem. Ukazanie swoich mocnych i słabych stron, wszystko oczywiście ma pozostać na stopie przyjacielskiej, aż do czasu.. jak każdy z nas doskonale wie, nikt nie ma kontroli nad emocjami, to w jakim kierunku pójdą i względem kogo jest jedną wielką niewiadomą. Bywają to piękne stany, acz czasami - tak jak w tej książce niepokojące. Czy mimo wszystko uda się im siebie nawzajem zrozumieć i ich miłość jest taką na jaką wygląda? Przyznam szczerze, że nie miałam okazji przeczytać pierwszej książki tej autorki, ale po "Sami w eterze" zdecydowanie muszę, to nadrobić!
8/10
W OBJĘCIACH NAZISTY
Aneta Krasińska
Maj 1939 roku. W Wolnym Mieście Gdańsku szerzy się propaganda niemiecka i naciski, by utrudnić życie ludności polskiej, żydowskiej i Kaszubom. Codzienne prześladowania, kolejne pobicia czy napaści nie dają szans Polakom na spokojne życie w mieście. Młoda Niemka - Nela Witt, zakochana jest w niemieckim adwokacie – gorącym zwolenniku idei nazistowskich, angażującym się w sprawy polityczne. Dzieciństwo i młodość Nela spędziła w domu przesiąkniętym ideologią faszystowską, nie zwracając na nią uwagi. Dziewczyna kocha i chce być kochana, dlatego też marzy o ślubie. Jednak każdy kolejny dzień pokazuje narzeczonego w zupełnie nowym świetle. Nela staje na rozdrożu. Paradoksalnie w wybuchu wojny dziewczyna dopatruje się szansy na odmianę swojego losu…
Pamiętacie, że lubię czytać książki z historią II Wojny Światowej w tle? Oczywiście i tym razem nie mogło być inaczej i kiedy tylko zobaczyłam ów pozycję, koniecznie musiałam ją przeczytać! Cała akcja rozgrywa się w Wolnym Mieście Gdańsk, gdzie szerzy się propaganda nazistowska, utrudniając tym samym życie polskiej ludności. Główną bohaterką jest Nel Witt, młoda Niemka zakochana po uszy w swoim narzeczonym - młodym adwokacie Wilhelmie, który jest zapalonym zwolennikiem nazistowskich idei. Dziewczyna kocha i chce być kochana, dlatego marzy o ślubie ze swoim wybrankiem, który jak się okazuje z dnia na dzień coraz mniej zaczyna przypominać człowieka którego chciałaby poślubić dziewczyna. Stając na rozdrożu, nie wie co zrobić. Spotykając pewnego dnia Polaka Iwo, do którego od razu poczuła sympatię, zaczyna widzieć pewne rzeczy z zupełnie innej perspektywy. Książka tak mnie wciągnęła, że z niecierpliwością czekam na kolejną!
9/10
PRZĘDZA
Natalia De Barbaro
Ta książka rodzi się we mnie z mieszanki uczuć. Pierwszy jest smutek - bo patrzę z bardzo bliska na kobiety, które trwają w znieruchomieniu, chociaż, paradoksalnie, są w ciągłym ruchu.
"W rozmowach z przyjaciółkami, w historiach uczestniczek prowadzonych przeze mnie warsztatów, w listach od czytelniczek „Czułej Przewodniczki” wciąż wraca wątek życia w uwikłaniu, życia nie swoim życiem. To wywołuje we mnie poczucie wielkiej straty, jakiegoś kompletnego bezsensu. Potem budzi się oburzenie. I - wreszcie - nadzieja, że możemy się spotkać i że to spotkanie i dla ciebie, i dla mnie będzie ważne. Widzę je jako rodzaj wspólnej wyprawy w poszukiwaniu wewnętrznej wolności - nie takiej wolności, którą ktoś tobie albo mnie miałby wręczyć, ale tej, którą możemy znaleźć w swoim środku."
Pięknie wydana książka! Pamiętam jak chciałam przeczytać "Czułą przewodniczkę" niestety nie było mi dane, dlatego kiedy tylko dostałam okazję zapoznania się z Przędzą nie mogłam z niej nie skorzystać!
Bardzo mądra i potrzebna pozycja na rynku wydawniczym. Pomagająca zrozumieć pewne aspekty życia codziennego. Dająca dużo do myślenia i powodująca głębokie refleksje. Jest niezwykle kobieca i otulająca.
7/10
KILKA DNI Z ŻYCIA ALICE
Liane Moriarty
Wydaje się jej, że ma 29 lat, niedawno wzięła ślub z mężczyzną, którego kocha do szaleństwa, i jest z nim w ciąży. Kompletnie nie pamięta ostatniej dekady swojego życia: w rzeczywistości dobiega czterdziestki, jest matką trójki dzieci i właśnie się rozwodzi. Co gorsza, zupełnie nie rozumie (ani nawet nie lubi) osoby, którą się stała.
Nie pamięta, jak z beztroskiej i trochę nieśmiałej dziewczyny stała się dziarską panią domu otoczoną wianuszkiem irytujących koleżanek. Nie wie, czemu jej ukochana siostra już z nią nie rozmawia, a własny mąż jej nienawidzi. Nie ma też pojęcia, kim jest tajemnicza Gina, o której wszyscy boją się wspomnieć…
Czy to przez nią rozpadło się małżeństwo Love’ów? Dlaczego Alice odczuwa niepokój z powodu kobiety, której nawet nie pamięta? Czy w końcu odzyska wspomnienia i zrozumie nową siebie? I czy odzyska – miłość?
Alice poznajemy w momencie wypadku, który odniosła na siłowni. Uderzając mocno głową, traci pamięć co za tym idzie, zapomina swoje dotychczasowe życie, ale jak się później okazuje, że nie do końca tak się stało i główna bohaterka jest święcie przekonana, że jest rok 1998, chociaż tak naprawdę jest 2008. Zapominając 10 lat z życia, twierdzi, że spodziewa się dziecka. Tym czasem odkrywa, że ma na ciele bliznę po cesarce. Po udanej próbie kontakty z siostrą, dowiaduje się, że ma trójkę dzieci - których oczywiście nie pamięta. Domaga się kontaktu z mężem, który wbrew pozorom nie jest taki łatwy, ponieważ mężczyzna przebywa zagranicą. Czytając tę książkę, napewno chcemy się dowiedzieć co wydarzyło się w życiu kobiety podczas "zapomnianych" przez nią lat.
Niesamowicie wciągająca historia, polecam każdemu ją poznać!
8,5/10
DARKFEVER
Karen Marie Moning
Darkfever to pierwszy tom wielokrotnie nagradzanego cyklu Fever Karen Marie Moning w nowym tłumaczeniu.Ma w sobie wszystko czego oczekujecie od doskonałego urban fantasy z gatunku new adult: bohaterkę, która potrafi stawić czoła przeciwnościom, romans slow-burn oraz poczucie humoru przyprawione nutami ironii i sarkazmu. Pozycja obowiązkowa dla fanów twórczości Kerri Maniscalco, Sarah J. Maasi Ilony Andrews. Kiedy jej siostra zostaje zamordowana, MacKayla znajduje tajemniczą wiadomość na poczcie głosowej – to wskazówka od zmarłej. Dziewczyna wyrusza do Dublina, by odkryć, kto odpowiada za śmierć najbliższej jej osoby. Wkrótce stanie przed jeszcze większym wyzwaniem: musi pozostać przy życiu wystarczająco długo, by opanować moc, o której istnieniu nie miała pojęcia. Ten dar lub przekleństwo pozwala jej przejrzeć iluzję świata ludzi i dostrzec niebezpieczne królestwo Tuatha Dé Danaan. Zamieszkuje je zwodniczo piękna, ale i budząca obrzydzenie rasa. Gdy ściany między tymi dwoma wymiarami zaczynają się kruszyć, Mac trafia w sam środek wojny pomiędzy Seelie i Unseelie, która toczy się także na ulicach ludzkich miast. Jej zadaniem jest odnalezienie zabójczej księgi Sinsar Dubh, zanim zrobi to ktoś inny. Ta Mroczna Relikwia daje bowiem ogromną moc – ten, kto będzie trzymał ją w dłoniach, zapanuje nad obydwoma światami. W poszukiwaniach towarzyszy jej Jericho Barrons, enigmatyczny kolekcjoner antyków...
Książka przeznaczona dla czytelników 18+.
Dobra! O tej książce naczytałam się różnych opinii! Jedni ją chwalą inni ganią. Ja zdecydowanie będę z tej pierwszej grupy! Mnie jest naprawdę ciężko porwać, ale ta książka zrobiła ze mną co chciała. Śmiem twierdzić, że potrzebowałam jej w swoim życiu i t bardzo. Od samego początku wciągnęła mnie historia Mac, która wyjeżdża do Dublina, aby odkryć tajemnicę śmierci swojej siostry. Pogrążona w żałobie dziewczyna, za wszelką cenę stara dowiedzieć się, kto ją zabił. Jak się w trakcie okazuje, dziewczyna nie jest tak zwyczajna jakby się mogło wydawać. I jak się w trakcie okazuje, niespodzianek jest znacznie więcej. Poznając Barrons'a, prosta dziewczyna z małego miasteczka odkrywa mroczne życie Irlandii. Ucząc się życia na nowo wraz z swoimi nadprzyrodzonymi zdolnościami u boku Jericho, rusza w poszukiwaniu księgi Sinsar Dubh.
Czekam na kolejny tom! Dajcie mi go jak najszybciej!
9/10
MAŁE PRZYJEMNOŚCI
Clare Chambers
Rok 1957, przedmieścia Londynu. Jean Swinney, dziennikarka lokalnej gazety, wiedzie samotne życie wypełnione obowiązkami i rozczarowaniami. Kiedy do redakcji przychodzi list z niezwykłym wyznaniem pewnej kobiety, Jean otrzymuje zadanie sprawdzenia, czy chodzi o oszustwo, czy cud. To dziennikarskie śledztwo wywraca jej życie do góry nogami. Jean zyskuje nieoczekiwaną szansę na przyjaźń, miłość i wolność. Jednak szczęście ma swoją cenę.
Niesamowicie dobra książka! Opowiadająca o życiu 40-letniej singielce, która prowadzi nudne życie, mieszka wraz z matką, pracuje w redakcji gazety i w sumie nic ciekawego w życiu kobiety się nie dzieje. Co najlepsze, nawet nic nie zapowiada większych zmian. Pewnego dnia wszystko nagle się zmienia, list od Gretchen, która twierdzi, że jej córka przyszła na świat w wyniku dzieworództwa. W redakcji, gdzie pracuje kobieta dochodzi do poruszenia i to właśnie Jean zostaje wytypowana do zbadania sprawy. Oczywiście nie wie, jak ta sprawa zmieni jej życie na zawsze. A to zakończenie! Napewno nikt z Was by się takiego nie spodziewał, ale nie będę Wam spoilerować, bo stracicie całą radość z poznawania tej niesamowicie przewrotnej historii.
8/10
UCICHŁY PTAKI PRZYSZŁA ŚMIERĆ
Michał Śmielak
„Szlakiem beskidzkich duchów i upiorów” to wycieczka, która kusi oryginalnością i zapowiedzią przeżycia wspaniałej przygody. Czterech przyjaciół decyduje się skorzystać z tej oferty i spędzić w górach trzy dni w ramach wieczoru kawalerskiego jednego z nich. Beskidzkie opowieści, legendy i podania wiodą ich malowniczymi szlakami, ale gdy zaczynają ożywać, strach zajmuje miejsce radości.Tajemnicze postacie pojawiające się nocą, bestie szczerzące kły w leśnej gęstwinie, szepty niosące się przez korony drzew, duchy i upiory zdają się istnieć naprawdę. Paranoja rozsiada się w umysłach przyjaciół podsuwając coraz to nowe wyjaśnienia dziwnych zdarzeń. Gdy wydaje się, że wszystko jest tylko ułudą, nad Beskidami zapada grobowa cisza, cichną nawet ptaki. Przychodzi Śmierć. Co tak naprawdę wydarzyło się podczas przyjacielskiego wypadu? Czy ocalały z wyprawy przeżył ją naprawdę? Michał Śmielak zabiera nas do świata obłędu, niedopowiedzeń i tajemnic skrywanych nie tylko w leśnej gęstwinie, ale przede wszystkim w ludzkim umyśle…
Przyznaje się bez bicia, że u mnie z thriellami różnie bywa. Jakoś nigdy mnie do nich nie ciągnie. Tutaj był jednak wyjątek, opis oraz tytuł niesamowicie mnie zwabiły. Czy żałuję, że dałam się pokusie? Oczywiście, że nie! Jest to z pozoru prosto napisana książka, aczkolwiek momentami sprawia, że na plecach staje gęsia skórka. Niepozorny wypad do lasu, na wieczór kawalerski czterech mężczyzn, zamienia się w splot niekorzystnych sytuacji. Nagle baśnie i opowieści zaczynają nabierać realnych kształtów.
7/10